Gdzie w Gnieźnie z okresu międzywojennego lepiej nie było pojawiać się po zmroku? Które nazwiska często przewijały się na łamach prasy przy okazji różnych złodziejskich akcji? Kto wyłamał się kilkukrotnie z więziennych krat? Którymi ulicami prowadziły pościgi za rabusiami, uciekającymi przed policjantami? Jakie problemy napotykali śledczy, badający zbrodnie popełnione przez bandytów? Odpowiedzi na te pytania pojawią się w najnowszej książce kryminalno-historycznej „Granda w Gnieźnie”.
To historie, opisujące kilka fyrtli przedwojennego Gniezna. Wśród uczciwych, żyjących zgodnie z prawem mieszkańców, pojawiały się jednostki, które budowały negatywny obraz tych miejsc, zapadający w świadomości wszystkich na długie lata. Luje, ekensztejerzy i grandzące lontrusy tworzyły legendy, które pokutują do dzisiaj. Napady, kradzieże, bójki, awantury, nieliczenie się z cudzym zdrowiem i życiem było domeną tamtych czasów, a pospolite bandyctwo grasujące na terenie miast i okolicznych wsi było wyzwaniem dla ówczesnych policjantów.
Publikacja trafi do sprzedaży w przyszłym tygodniu, a już w najbliższy czwartek 14 grudnia o godzinie 19:00 w Miejskim Ośrodku Kultury odbędzie się spotkanie autorskie połączone z promocją książki. W jego trakcie będzie również możliwość zakupienia książki
„Granda w Gnieźnie” – wydanie I – Wydawnictwo VIPART – okładka miękka – 448 stron – wzbogacona ilustracjami, rysunkami, planami, tytułami z dawnych gazet oraz prasowymi ogłoszeniami.
